12.27.2005

bALagAnoWi NIE!



O tym napisac, musze bo z Adamem bardzo sie wczoraj zdziwilismy, myslelismy na poczatku, ze to zart, potem ,ze moze choroba... co bede pisac... Igor wczoraj sprzatal!!! Jakgdyby nigdy nic zaczal skladac pedantycznie swoje ubrania w kosteczke, kable rozrzucone od kompa zwinal i schowal do szuflady, no nawet okruszki z ziemi zaczal zbierac! Stwierdzil, ze zyc w syfie nie lubi!Liczymy, ze tak zostanie na zawsze, ale nie chce sie ludzic :/

nA zAkUpy!



sNiaDanKo....





To zdjecia z naszego sniadania, zeby co niektorzy przestali sie zamartwiac, ze zle sie odzywiamy... widac tam tez nalesniki, ktore przygotowal Igor :D

uLicE DuBiNa...




tHe SpiRe oF dUbLin...





Miesci sie w samym sercu stolicy, na jednej z najbardziej ruchliwych ulic - O'Connell Street. Od razu przyciaga uwage przechodniow... ni to rzezba, ni monument, ot igła górująca nad okolicą.

jeSzczE sWiatecZnie....



Mialam dodac zdjecia z naszej Wigilii, ale niestety za bardzo sie nie udaly :/ Swieta nie minely tak zle, jedyne co nie wypalilo to jedzenie... :/ Wczesniej mielismy uzgodnione swiateczne menu, skladniki mial kupic Igor, lecz skonczyl bardzo pozno prace i nie kupil tego co mial :] Po powrocie sie zaczelo... dyskusja do rana, byly rozmowy, klotnie, kazdy chcial przekonac do swej racji. Wszystko zaczelo sie od Zydow, moze od Cyganow :> Bylo tez o Masonerii, Palestynie, nietolerancji Polakow do innych narodow, o homoseksualistach, a na koniec rano o polityce. Ja mialam dosc :/ Adam chyba tez, bo nastepnego dnia rozbolalo go gardlo od rozmow :/

12.23.2005

Swieta, Swieta...

No, to pierwszy kryzys juz mam za soba :] Szkoda pisac :P Jutro swieta, w ogole nie czuje tego klimatu, nie to co w Polsce :/ Wczoraj dostalysmy z Cinzia prezent gwiazdkowy od Pameli&Eamona. Niesamowici sa :) Kartka byla z zyczeniami i z dopiskiem "Thanks for all Your help" Czy moglabym trafic do lepszej pracy? :) Zycze wszystkim Wesolych Swiat... jedzac pierogi (ale mam teraz na nie ochote!), karpia czy pierniczki pomyslcie o mnie i o moim drogim qzynie Dejvidzie, ktorzy spedzimy Wigilie poza domem i ojczyzna :D Oby mi swieta szybko minely! Jak to mawia dziadek Antoni: ALL THE BEST!

12.05.2005

Przeprowadzka :D

Generalnie to nic sie nie zmienilo, bo nadal jestesmy w ciaglym biegu :/ wczoraj na ostatnia chwile szukalismy miszkanie ze znajomymi, dzieki mojej kobiecej intuicji (a jak!) znalezlismy oferte... Chcemy jednak poszukac mieszkania w irlandzkim stylu, pewna dzielnice mam nawet na oku :D Chlopaki sie wkurzaja, ze mam takie wymagania, ale w koncu ja tu rzadze! :D Phi! I nawet niech nie mysla,ze pozwole im palic w pokoju! Na dwor palcze! :P Zrobilismy juz sporo fotek, obiecuje, ze jak tylko czas znajde dodam na bloga :D buziaczki, uciekam, bo czeka mnie przeprowadzka :P