

O tym napisac, musze bo z Adamem bardzo sie wczoraj zdziwilismy, myslelismy na poczatku, ze to zart, potem ,ze moze choroba... co bede pisac... Igor wczoraj sprzatal!!! Jakgdyby nigdy nic zaczal skladac pedantycznie swoje ubrania w kosteczke, kable rozrzucone od kompa zwinal i schowal do szuflady, no nawet okruszki z ziemi zaczal zbierac! Stwierdzil, ze zyc w syfie nie lubi!Liczymy, ze tak zostanie na zawsze, ale nie chce sie ludzic :/